Okoń 2021

[Harket697]

Na początku stycznia porządni i grzeczni wędkarze polują solidarnie na trocie w przymorskich rzekach, tj. stoją co 10 metrów i uporczywie orzą wodę czym tylko się da. A troci, mówią, jest nawet 5 w województwie - każda to już chyba ma własne imię.

Osobiście postanowiłem się wyłamać i od początku roku poluję na okonie w różnych wodach. Dziś tylko tam gdzie nie zamarzło. Śliczne te garbuski - grube tłuste i nalane. A wkurzone jak się złowi...

2021-01-060002.jpg

[arasshater]

Na początku stycznia porządni i grzeczni wędkarze polują solidarnie na trocie w przymorskich rzekach, tj. stoją co 10 metrów i uporczywie orzą wodę czym tylko się da.

No nie zgodzę się z tobą. Na samym początku roku byłem nad Kłodawą i co prawda mijało mnie samochodem trzech wędkarzy, a później i patrol policji wodnej mnie kontrolował, ale to w zasadzie na tyle, jeśli chodzi o kontakt z drugim człowiekiem (co mnie, skądinąd, bardzo cieszy), a przedwczoraj nad Łebą nie spotkałem żywej duszy (co mnie jeszcze bardziej cieszy)... No ale mając w pamięci dawniejsze wypady nad Redę, może tak w niektórych miejscach być, jak mówisz.
Garbus śliczny, aż miło popatrzeć.

[mopsik]

Na tym śniegu ładnie wygląda. Motława ?

[Harket697]

W Motławie, nie powiem, też się łowiło. Teraz to wszystko dobre, co nie zamarza, bo jakoś nie czuję łowienia na lodzie.

Uzupełniając komentarz o trociach, bardziej szło mi o małe szanse na połów. Niech tam ludzie stoją sobie ramię w ramię, w nawet znośnej atmosferze. Ma to swój klimat - co kto lubi. Kiedy jednak te dwie kompanie zwartych szeregów (bo oba brzegi w takim Pruszczu są podobnie zastawione) łowi wszystkiego przysłowiowe dwie ryby przez trzy dni, to współczynnik ryba/wędkarz przyjmuje wartości poniżej poziomu (mojej - zaznaczam) tolerancji.

Żeby nie było jednak tak źle: coś tam, ktoś tam gdzieś łowi. Wczoraj był artykuł w Dzienniku Bałtyckim - wędkarz wyłowił rybę z Raduni 60 cm! (słowo honoru). Nawet był sympatyczny wywiad, pamiątkowe zdjęcia łowcy i jego rodziny. Przy okazji: w czasach świetności tego forum 01 stycznia wieczorem wątek "Troć" miał 3 strony. Teraz trzeba liczyć na prasę lokalną, a ktoś nawet prowokacyjnie wątek "Okoń" utworzył.

Wracając do tematu - w takich warunkach zdecydowanie lepszy wydaje się trekking wąwozami Kłodawy. Przy okazji - dotychczas nie miałem okazji spróbować. Alternatywą są wyprawy na okonie: małe, duże, garbate...